— Tak naprawdę to przez pandemię przekonałam się, że święta bez dzieci wcale nie są takie straszne.
Wręcz przeciwnie, wypoczęłam, zrobiłam kilka dań na krzyż, nie było bałaganu w domu – mówi Wanda. Mąż też był w sumie zadowolony, bo świąteczny rozgardiasz go męczy. Od tej pory Wanda rodzinnych świąt już nie urządza.
Czytaj dalej ➡